nadzwyczajne cyberwzmożenie
albo nowy odcinek
starego bloga

−  No lans jak nic, lans & autoreklama − mówi Bengalski. − Ale przynajmniej miśki się ucieszą. Zresztą, przecież nie tylko one. Mnie się tam na przykład to o tym wstawaniu bardzo podoba. Serio. Zwłaszcza, jak sobie to wszystko wyobrażę. A już nawet nie mówię, że udało się Waszej Cytrynowości dwa, excusez le mot, grzyby upiec za jednym zamachem. Rach i tu odcinek, ciach i  tam też. No szacun normalnie i szapoklak.
https://123koaleimy.blogspot.com

🐨🐨🐨🐨🐨🐨🐨🐨🐨🐨🐨🐨🐨🐨

Komentarze