znów zimno, zima, ziąb
−
No tak, Wasza Cytrynowość − mówi Bengalski naburmuszony − a potem kolektyw powie, że to przeze mnie nikt nas nie czyta. Źźźźźźźźźźźźźźźźź. Jakby nie można dać wpisu o drwach trzaskających w kominku albo o ciepłych bamboszach. Będzie zimno. Też mi wiadomość, naprawdę! Już to widzę: nasi zmarznięci Czytelnicy wzdrygną się, wzruszą ramionami & pójdą sobie gdzie indziej na kawę po irlandzku. A nam co zostanie? Tylko te nieźwiedzie!

←

←
Ja czytam .
OdpowiedzUsuńNo i słusznie :)))))).
UsuńCzy Jej Cytrynowość nie może bardziej nagrzać w chałupie, coby Bengalski nie marzł? Bambosze też można kupić, będzie, jak znalazł, prezent pod choinkę.
OdpowiedzUsuńI budyń, dużo ciepłego budyniu!
M.
Tych bamboszy dziewięć par, jeśli dla całego kolektywu... A dla gości co przygotować?
Usuń