dziwna ta jesień jakaś
− No znowu nie, Wasza Cytrynowość − prycha Bengalski, wyraźnie poirytowany − nie, nie i jeszcze raz nie.

←
Co to w ogóle jest za kolor i żeby sztafaż do tego stopnia zawłaszczył dzieło to naprawdę rzadko się zdarza. Już nie mówię nawet, że co to za alegoria jesieni. Niniejszym idę sobie powyglądać przez okno i nie sądzę, żebym tu wrócił przed poniedziałkiem.

←
Co to w ogóle jest za kolor i żeby sztafaż do tego stopnia zawłaszczył dzieło to naprawdę rzadko się zdarza. Już nie mówię nawet, że co to za alegoria jesieni. Niniejszym idę sobie powyglądać przez okno i nie sądzę, żebym tu wrócił przed poniedziałkiem.
I niezgodne z ustawą O wychowaniu w trzeźwości! :)
OdpowiedzUsuńTrzeźwości umysłu oczywiście?
OdpowiedzUsuń